Pages

czwartek, 29 września 2016

GŁADKIE NOGI NA DŁUŻEJ!

DOMOWA DEPILACJA ŚWIATŁEM

Depilacja to zmora każdej kobiety! Nogi, pachy, okolice bikini… brr! Wiele czasu tracimy na to, by doprowadzić swoje ciało do porządku. A najgorsze jest to, że efekt gładkości nie trwa długo. Moje włoski odrastają w zaskakującym tępię. Po porannej depilacji już wieczorem moje nogi nie są idealnie gładkie. Do tej pory stosowałam tradycyjną metodę, pozbywałam się włosów za pomocą zwykłej maszynki do golenia. Od czasu do czasu sięgałam po inne rozwiązania. Jednak ani maszynka ani wosk nie sprawdziły się. Moja odporność na ból była zbyt niska.


Wiele razy słyszałam o depilacji laserowej jednak był to zabieg zbyt drogi jak na moją kieszeń. Pokusa do posiadania gładkiej skóry, przez kilka tygodni  rosła z każdym dniem. Więc kiedy tylko zobaczyłam, że Panasonic wprowadził do swojej oferty domowe urządzenie do depilacji laserowej nie mogłam się oprzeć!


Nowość Panasonic - Hair Removal System ES-WH80 to małe, poręczne urządzenie do domowej depilacji światłem. Depilator ten jest bezprzewodowy, zasilany baterią, co gwarantuje  na swobodne użytkowanie. Poręczny kształt i mała nasadka pozwana na dotarcie w nawet trudno dostępne miejsca! W zestawie znajduje się depilator, nasadka, instrukcja i ładowarka.

Wykonanie zabiegu za pomocą tego urządzenia jest banalnie proste. Pierwszy, obowiązkowy krok to pozbycie się wszystkich włosków z  miejsc, które chcemy depilować. Kiedy już nasza skóra jest gotowa, nadszedł czas na punkt główny programu. Uruchomiamy urządzenie, ustawiamy na najniższy poziom i przykładamy nasadkę do skóry. Jeżeli przylega ona poprawnie, generuje się błysk. Następnie możemy przesunąć nasadkę kawałeczek dalej i kontynuować zabieg, w ten sam sposób przez całą powierzchnie miejsca, które depilujemy.  Z każdym kolejnym zabiegiem możemy zwiększać intensywność światła.

Moje pierwsze podejście do tego wynalazku było pełne niepewności i strachu. Przykładając depilator do skóry i byłam przygotowana na ból. Jednak urządzenie błysło i nie poczułam nawet małego ukłucia! Nawet przy wyższych poziomach odczuwa się tylko ciepło. Proces depilacji zajmuje troszkę czasu (jedna łydka zajęła mi ok 10 min)  jednak po takim zabiegu włoski rosną znacznie wolniej, dzięki czemu nie tracimy czasu na golenie maszynką każdego dnia. Efekty widziałam już po pierwszym zabiegu jednak z czasem były one coraz większe.


Jestem bardzo zadowolona z tego wynalazku! :) Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie bez niego życia! Z  miłą chęcią odstawiłam maszynki w kont. Cena urządzenia to ok 1000 zł. Nie jest to mało, jednak uważam, że Hair Removal System ES-WH80 jest tego wart!


niedziela, 25 września 2016

OLIWA I ALOES

RATUNEK DLA SUCHEJ SKÓRY

Niestety nadeszła jesień... uwielbiam tą porę roku jedynie za przepiękne krajobrazy i scenerie do sesji zdjęciowych. A czemu jej nie lubię? Szczególnie dlatego że wraz z niską temperaturą i ogrzewaniem w domu moja skóra zaczyna być przesuszona i szorstka. Do tego wszystkiego szczypie i pęka.
Próbowałam już wielu kosmetyków jednak nic nie przyniosło mi 100 % ulgi. Postanowiłam tym razem wypróbować coś co ma w sobie składniki cenione od lat. Aloes i oliwę! Jeżeli chodzi o nawilżenie, nie mają sobie równych. I tak właśnie trafiłam na kosmetyki ze strony elia.pl.


Produkty wyglądały bardzo obiecująco, a ja nie chciałam męczyć się kolejnych miesięcy z uchą skórą więc postanowiłam wypróbować 3 kosmetyki właśnie na bazie oliwy i aloesu. Jestem już po kilkunastu aplikacjach i to jak wspaniały efekt uzyskuje dzięki tej trójce jest zachwycający.

Pierwszy produkt to krem do skóry wrażliwej i trądzikowej. Nie mam problemów z trądzikiem , jednak dość często na mojej buzi wyskakują pojedyncze niedoskonałości. Krem nadaje się do każdego rodzaju cery. Już po pierwszej aplikacji czułam niesamowite, dogłębne nawilżenie. Moja spięta, zazwyczaj po oczyszczaniu cera stała się nagłe złagodzona, promienista i mięciutka. Mega! Oprócz aloesu i oliwki w składzie tego kremu do twarzy znajdziemy również takie składniki jak: wosk pszczeli, olejek z migdałów, rumianku, nagietka, lawendy i witaminę E.

Kolejny kosmetyk to olejek do ciała. Jest to mój ulubieniec miesiąca! Uwielbiam swoją skórę zaraz po zastosowaniu tego olejku! Ma piękny koloryt, jest elastyczna, nawilżona i gładziutka. Coś niesamowitego! Produkt bardzo ładnie pachnie i dobrze się wchłania. Sprawdza się idealnie na całe ciało, zaraz po pilingu. Jego skład wzbogacony jest również o olejek migdałowy,olejek jojoba i witaminę E.

Oba kosmetyki są bardzo wydajne i już wiem, że z nimi na pewno przetrwam jesień i zimę :)

Niestety jesień to nie tylko niska temperatura, ale również wilgoć i deszcz. I nie tylko moja skóra nie lubi takich warunków, ale również moje włosy. Właśnie dlatego ostatni produkt to odżywka do włosów.

Odżywka do włosów to moje wybawienie na deszczowe dni. Moje włosy z natury są w miarę proste, ale gdy tylko poczują odrobinę wilgoci, puszą się i podkręcają. Odżywka, którą kupiłam podczas zakupów na stronie elia.pl sprawdza się świetnie w takich sytuacjach. Nawilża i poskramia moje włosy nie obciążając ich. Zauważyłam, że dzięki niej są sypkie i łatwo się rozczesują.

Dajcie znać czy Wy tez macie takie problemy ze skórą i włosami jesienią! :) Jakich kosmetyków używacie w tym okresie? :)


sobota, 24 września 2016

PODSUMOWANIE NA ZAKOŃCZENIE LATA

Delikatność & szaleństwo – wakacyjna stylizacja z marką Graceland! 

Nadszedł czas na pożegnanie się z latem! Upalne dni już za nami. Ale zanim przejdziemy do jesiennych stylizacji chciałam pokazać Wam moją ostatnią wakacyjną propozycję, która może byc idealną inspiracją na kolejny rok!

Niezwykle modne w tym sezonie były  pastelowe kolory, które wraz z motywami boho opanowały trendy tego lata. Dodatki w odcieniach delikatnego różu, błękitu czy szarości idealnie komponują się z każdą wakacyjną stylizacją! Dodają klasy, elegancji i podkreślają kobiecość. Oprócz stonowanych barw, wybiegi opanował styl boho, który jest idealną formą szaleństwa kolorystycznego. Przepiękne, wielobarwne wzory kwiatowe, koraliki, frędzle i koronki to motywy, które zawróciły w głowie wielu fanom mody na całym świecie!

Moja dzisiejsza propozycja na przyszłe wakacje to połączenie tych dwóch stylów. Klasyczne, modnie podwinięte jeansy i przepięknie wykończona biała bluzka to tylko podstawa mojej stylizacji. Główną rolę grają tu dodatki ze sklepu Deichmann. Urocza, zgrabna torebka w odcieniach błękitu ze złotymi dodatkami idealnie współgra z wyrazistymi sandałkami, ozdobionymi koralikami, które sprawią, że wyróżnimy się z tłumu. Jest to idealny look dla kobiet, które uwielbią delikatne, klasyczne stylizacje, podkreślone odrobiną kolorystycznego szaleństwa.
 

Spodnie: H&M
Sweter: Vero Moda
Zegarek: Casio
Pierścionek: Kruk
Lakier: NCLA(różowy) i Rimmel(niebieski)

Jak myślicie, pastelowe kolory i motywy boho będą modne również za rok? :)


środa, 21 września 2016

TESTUJEMY NOWOŚCI

HAUL ZAKUPOWY ZE STRONY NEESS

Hybrydy wciągają! :) Co prawda dopiero się uczę, ale muszę przyznać, że idzie mi to całkiem dobrze. Dlatego stopniowo powiększam swoją lakierową kolekcje o nowe kolory. Tym razem kierując się świetnymi opiniami postanowiłam przetestować produkty ze sklepu Neess!
Jesteście ciekawi co zamówiłam? Już wszystko Wam opisuje! Jako pierwsze do mojego koszyka wpadły lakiery. Dwa przepiękne kolory: nr 7547 czyli słodki, soczysty odcień różu i równie efektywny wpadający w pomarańcz nr 7550. Obydwa produkty już testowałam i jestem z nich bardzo zadowolona. Świetnie kryją, są trwałe, łatwo się rozprowadzają i nie pozostawiają smug. Cudownie prezentują się na dłoni, dodają świeżości i przyciągają uwagę.

Oprócz kolorów zamówiłam również to co niezbędne i czego nigdy za wiele: Primer- dzięki któremu zwiększymy przyczepność bazy do naturalnej płytki paznokcia, Baze - która znacznie wydłuża trwałość manicure i oczywiście Top- który zabezpieczy lakier i sprawi, że będzie wyglądał jak świeżo nałożony przez długi czas.
Wszystkie produkty sprawdzają się świetnie. Tworzą drużynę, która zapewnia długotrwały efekt wow!
Oczywiście nie mogło skończyć się tylko na zakupie tego co zaplanowałam. Zawsze do mojego koszyka spontanicznie wpadnie coś dodatkowego. Tym razem skusiłam się na gąbeczkę do podkładu i pędzel do pudru. I muszę Wam powiedzieć, że nawet się cieszę, że nie mogłam się im oprzeć :d! A to dlatego, że oba produkty są świetne! Gąbeczka jest mięciutka, miła w dotyku idealnie wyprofilowana. Dzięki niej nałożenie podkładu jest precyzyjne, szybkie i perfekcyjne! Z pędzlem nie jest inaczej. Włosie jest miękkie, nie wypada, świetnie rozprowadza kosmetyk. Jak dla mnie HIT! 
Jestem bardzo zadowolona z zakupów i polecam Wam zajrzeć na stronę Neess. Myślę, że znajdziecie tam coś idealnego dla siebie :)
A Wy jakich lakierów hybrydowych używacie?


sobota, 17 września 2016

KOSMETYKI ZE ŚLUZEM ŚLIMAKA


NOWOŚCI OD MARKI ORIENTANA

Lubicie ślimaki? Ja za nimi nie przepadam... ale muszę przyznać, że ich śluz, który wykorzystuje się w kosmetykach działa cuda! Ten składnik jest bardzo popularny szczególnie w kosmetykach azjatyckich i jest źródłem witamin, kolagenu, elastyny, kwasu glikolowego i allantoiny. A co najważniejsze, nie krzywdzi się ślimaków aby go pozyskać.


Dzisiejszy post poświęcony jest dwóm uroczym pudełeczkom, które zawierają w sobie kosmetyki ze sklepu Orientana. Używam ich już jakiś czas i postanowiłam opowiedzieć Wam o nich kilka słów.



Naturalny krem ze śluzem ślimaka to produkt przeznaczony dla każdej cery. I to prawda bo świetnie się sprawdza zarówno na mojej tłustej jak i suchej cerze mojej mamy. Nadaje się zarówno na noc jak i na dzień pod makijaż. I tak właśnie go stosuje. Nakładam go po porannej toalecie i na oczyszczoną skórę twarzy wieczorem. Bardzo polubiłam ten produkt, ponieważ długotrwale nawilża i sprawia, że cera staje się jędrna, gładka i mięciutka. Zauważyłam również, że moje przebarwienia stały się mniej widoczne, a koloryt skóry się wyrównał. Bardo fajnie działa również na drobne ranki po niedoskonałościach. Dzięki temu produktowi goją się o wiele szybciej.

Oprócz śluzu ślimaka znajdziecie w jego składzie również witaminę E, masło shea, olej ze słodkich migdałów, olej z kamelii japońskiej, ekstrakt z punarnavy.


Drugi produkt to również krem ale tym razem przeznaczony do stosowania pod oczy. Jeżeli macie problemy z cieniami i opuchlizną w tym miejscu to polecam wypróbować to cudo!  Radzi sobie z nimi idealnie. Oprócz tego nawilża, wygładza i uelastycznia. Według mnie to jeden z najlepszych kremów pod oczy jakie miałam.

W jego składzie również głównym składnikiem jest śluz ślimaka jednak oprócz niego znajdziemy tam: Roślinny kompleks ekstraktów z cytryny,nawłoci i ruszczyku kolczastego, ekstrakt z lawendy motylowej,naturalną bezwonną kofeinę, olej abisyński, skwalan, witaminę E i olej ze słodkich migdałów. 

Nie dla wszystkich śluz ślimaka może brzmieć zachęcająco jednak rezultaty jakie można dzięki niemu osiągnąć są warte tego by się do niego przekonać.  Jeżeli szukacie dobrego kremu do twarzy i pod oczy to dzisiejszy duet jest naprawdę godny przetestowania :)


Używacie kosmetyków ze śluzem ślimaka?







czwartek, 15 września 2016

Modne i wygodne! Sportowe buty ze sklepu Deichmann


Czy możliwe jest połączenie wygody i stylu? Czy istnieje stylizacja, w której będziemy czuć się zarówno komfortowo, a równocześnie modnie? Oczywiście, że tak! Zobaczcie sami.
Moja dzisiejsza propozycja to sportowy look, idealny na zakupy czy też na spotkanie z przyjaciółmi. Spodnie typu boyfriend z przetarciami, które skradły serca wielu kobiet na całym świecie zestawiłam z T-shirtem ozdobionym ciekawym nadrukiem i koszulą w kratę, którą luźno przewiązałam w pasie. Całość ukoronowałam wyjątkowymi butami z najnowszej kolekcji marki Graceland ze sklepu Deichmann. Jest to model jedyny w swoim rodzaju. Tradycyjny sportowy krój przełamany został przez zastąpienie sznurówek dwoma gumowymi paskami, które sprawiają, że buty staja się niepowtarzalne. Wykonane są z wysokiej jakości materiałów, które zapewniają komfort i wygodę podczas chodzenia. Dzięki takiemu dodatkowi, każda stylizacja nabierze charakteru i pozwoli wyróżnić nam się z tłumu.
Buty z kolekcji sygnowanej przez Margaret znajdziecie tutaj: Klik
Jeżeli jesteście ciekawi innych moich stylizacji z rzeczami ze sklepu Deichmann to zapraszam na bloga sklepu: Klik




niedziela, 11 września 2016

ROBIMY MAMĘ NA BÓSTWO !

STYLIZACJA NA WESELE

Wesele to bardzo wyjątkowa okazja! I taka właśnie powinna być stylizacja na tą uroczystość. W dzisiejszym poście pokażę Wam ,  jak wczoraj wraz z moją mamą stworzyłyśmy jej piękny look.

Moja mama ma przepiękne, ciemne włosy i ciemną karnację. Dlatego właśnie , wybrałyśmy cudowną,  suknię do ziemi,w granatowym kolorze ,  która przepiękne współgra z tego typu urodą. Suknia dzięki przeszyciom i falbanom idealnie podkreśla figurę.

Całość postanowiłyśmy zestawić z srebrnymi dodatkami. Olśniewające szpilki z odkrytymi palcami, brokatowa, strojna torebka i srebrna elegancka biżuteria sprawiały wrażenie stylizacji pełnej szyku i elegancji.

Sukienka: Ever Pretty
Buty: Sh
Torebka: Miejscowy sklepik
Pierścionek: Sh
Komplet kolczyki + wisiorek: Sezam

Według mnie moja mama wyglądała w takim wydaniu niesamowicie! Zapraszam Was do oglądania zdjęć :) Dajcie znać koniecznie w komentarzach jak Wam się podoba?






piątek, 9 września 2016

KOLOROWE, CZYSTE I ZDROWE WŁOSY

ZAKUPY NA VEBA.PL

Jeszcze kilka lat temu moje włosy wyglądały okropnie. Były suche, zniszczone. A wszystko to przez zabiegi chemiczne i ciągłe prostowanie. Wreszcie powiedziałam dość! Odłożyłam prostownice w kąt i wróciłam do naturalnego koloru włosów.


Osoby, które farbowały włosy wiedzą, że to potrafi wciągnąć :d szczególnie takie osoby jak ja, które uwielbiają zmiany! Rude, brąz, blond… na mojej głowie było już wszystko. Ciągle nachodzi mnie ochota na coś nowego jednak staram się wytrwać w postanowieniu, aby zachować zdrowe włosy.
Jakiś czas temu przeglądając instagrama natrafiłam na produkt przypominający małą szczoteczkę. Była to kredka do włosów ze sklepu veba.pl Wiedziałam, że to coś dla mnie. Zamówiłam wersje różową i przepadłam! Kredka świetnie pokrywa włosy nadając im cudowny odcień, nie brudzi ubrań jest trwała i pozostaje na włosach do kolejnego mycia. Możemy pozbyć się tego efektu w każdej chwili za pomocą zwykłego szamponu. Jest łatwa w użyciu, wystarczy tylko jedno pociągnięcie nią po włosach. Jak dla mnie produkt hit! Uwielbiam robić sobie nią kilka pasemek w okolicy twarzy. Jestem zachwycona i już szykuje się na inne kolory.
Oczywiście na zakupie jednego produktu nie mogło się skończyć. Od kiedy dbam o moje włosy, starannie wybieram kosmetyki do ich pielęgnacji. Uwielbiam testować nowości, więc postanowiłam spróbować czegoś innego, i przy okazji tych zakupów zamówiłam szampon i odżywkę marki Insight. Skusiła mnie informacja, że produkty te nie zawierają SLS, SLES. Nie ma w nich śladu silikonów, parabenów ani żadnych sztucznych barwników. Samo zdrowie! Jestem już po miesiącu stosowania więc mogę napisać Wam kilka słów. 
Produkty nie są duże, ale bardzo wydajne. Ładnie pachną mają, przyjemną konsystencje, a co najważniejsze świetnie działają! Pierwszy z nich to szampon, ponieważ ich nigdy za wiele. Insight DAILY USE Energizing Shampoo to miód dla moich włosów! Zawiera w sobie ekstrakt z cytryny, olej słonecznikowy, masło z moreli oraz olej z kiełków kukurydzy. Świetnie oczyszcza włosy. Po takim zabiegu są sypkie nawilżone, odżywione i błyszczące. Uwielbiam! 
Równie dobrze sprawuje się odżywka Insight DAMAGED HAIR Restructurizing Conditioner. Mogę śmiało określić ją mianem mojego ulubieńca sierpnia! Zawiera w sobie ekstrakt z kiełków pszenicy, olej z ryżu, olej arganowy, masło z oliwek. Po samym składzie już pewnie widzicie, że jest to eksplozja składników odżywczych w małej buteleczce! Produkt dogłębnie odżywia! Włosy świetnie się rozczesują , są miękkie w dotyku, lśniące! Odżywka nie obciąża włosów. Po miesiącu mogę przyznać, że włosy wyglądają znacznie, znacznie lepiej! Wystarczy nałożyć ją na włosy na 3 minuty, spłukać i gotowe. 
Wszystkie 3 produkty są godne polecenia. Warto odwiedzić hurtownie fryzjerską veba.pl wypróbować je na swoich włosach! Myślę, że będziecie zadowoleni!

wtorek, 6 września 2016

EFEKTY PO 3 MIESIĄCACH STOSOWANIA

PURE REALASH

Trzy miesiące temu rozpoczęłam kuracje z użyciem serum Pure od firmy ReaLash. Dzisiaj przychodzę do Was z małą aktualizacją. 
 
Skóra pod moimi oczami pozostawiała wiele do życzenia. Zmęczenie, mało snu. To wszystko odbijało się na jej kondycji. Właśnie dlatego zaczynały pojawiać się cienie pod oczami, skóra wyglądała na zmęczoną. Potrzebowała natychmiastowego wsparcia. Z pomocą przyszedł jej właśnie ten produkt od Realash.

 
Efekty jakie uzyskałam po 3 miesiącach możecie zobaczyć poniżej. Jednak zdjęcia nie oddają w pełni rzeczywistości. Cera pod oczami znacznie się rozjaśniła, cienie stały się dużo mniej widoczne. Skóra zrobiła się gładziutka i pełna blasku. Już nie wygląda na zmęczoną! Wręcz przeciwnie, teraz moja buzia promienieje. Jestem bardzo zadowolona. 
 
Według producenta, produkt starcza na 6 miesięcy. I to prawda po 3 miesiącach jest go nadal bardzo dużo. Jest bardzo wydajny. 
 
Jeżeli Wasza skóra pod oczami wymaga regeneracji to polecam Wam ten produkt. Naprawdę warto!




niedziela, 4 września 2016

PIELĘGNACJA WŁOSÓW FARBOWANYCH

INNER EFFECT


Nasze włosy wymagają profesjonalnej pielęgnacji. Bardzo ważne jest to, jakie kosmetyki wybieramy. Zarówno do ich oczyszczania, odżywiania czy stylizacji. Jakiś czas temu w moje ręce trafiła linia kosmetyków marki Goldwell – linia Iner Efect, którą możecie znaleźć w sklepie HandsomeMen . Jest to linia produktów, która jest przeznaczona szczególnie dla włosów farbowanych, by zachować ich piękny kolor i blask na długo. Testowałam tą linie zarówno na moich włosach, które nie są farbowane jak i na włosach mojej mamy, która co miesiąc nakłada na nie farbę i w obu przypadkach produkty sprawdziły się świetnie! 
Pierwszy produkt to 2-fazowa odżywka w sprayu, która jest moim największym ulubieńcem z całej serii. Nie raz uratowała mnie, kiedy moje niesforne włosy miały gorszy dzień, puszyły się i nie chciały współpracować. Możemy spryskać nią zarówno suche jak i wilgotne włosy. Odżywka ułatwia rozczesywanie, nadaje połysk, zmiękcza wygładza i niesamowicie nawilża. Dzięki niej włosy są błyszczące i mięciutkie.
Niezastąpiona broń w walce z puszącymi się włosami. Dogłębnie nawilża. Co najważniejsze nie obciąża ani nie przetłuszcza włosów. Wystarczy niewielka ilość, by włosy stały się miękkie, gładkie i łatwo się rozczesywały. Produkt sprawia, że fryzura łatwo się układa i nabiera blasku. Uwielbiam! 
Świetny produkt, który zwiększa połysk i ożywia kolor włosów farbowanych. Jest to ulubieniec mojej mamy, która farbuje włosy każdego miesiąca. Dzięki jej kolor nawet miesiąc po farbowaniu wygląda jak świeżo nałożony. Aplikacja jest prosta. Wystarczy zastosować go na suche włosy, na sam koniec stylizacji.
3. Inner Effect ReSoft & Color Live, Szampon
To szampon do włosów farbowanych. Jest bardzo delikatny a zarazem świetnie oczyszczający. Co w nim uwielbiam to to że nawilża a włosy dzięki niemu są mięciutkie i pełne blasku. Produkt ładnie pachnie i jest bardzo wydajny. Jego zadaniem jest chronienie koloru i wychodzi mu to świetnie. Farbowane włosy zachowują blask i intensywny kolor na długo. 
To mój drugi ulubieniec z tej serii. Moje włosy są bardzo „humorzaste” i bez odpowiedniego nawilżenia odmawiają posłuszeństwa. Dlatego staram się wybierać kosmetyki które dogłębnie je odżywią i nawodnią. Dzięki temu uniknę puszenia i niechcianego kręcenia. Ta odżywka jest cudowna! Spełnia wszystkie moje wymagania. Wygładza, nabłyszcza, pielęgnuje. Wystarczy nałożyć ją na moment na umyte włosy i spłukać. Piękne, zdrowo wyglądające włosy w mgnieniu oka! Idealnie sprawdzi się podczas regeneracji włosów farbowanych. 
Jest to produkt,który świetnie sprawdzi się podczas modelowania fryzury. Oprócz tego sprawia, że nasz kolor będzie wyglądał na świeży, pełen blasku. Moja mama uwielbia układać swoje krótkie włosy z użyciem tego produktu. Mówi, że sprawia on, że włosy stają się miękkie i dobrze nawilżone. Dodatkowo krem regeneruje zniszczone zabiegami włosy! :) 


piątek, 2 września 2016

SESJE ZDJĘCIOWE ZAKOCHANYCH

JAK ZROBIĆ UDANE ZDJĘCIE - WSKAZÓWKI

Najpiękniejsze fotografie to takie, które przepełnione są uczuciami! To zdjęcia, które przywołują najpiękniejsze wspomnienia. Dlatego właśnie uwielbiam fotografować pary. Coraz więcej zakochanych decyduje się na tego typu pamiątkę.
Dawno nie było na blogu postu fotograficznego! A jest to przecież moja pasja. Postanowiłam to zmienić. Właśnie dlatego dzisiaj przychodzę do Was z postem na temat sesji z udziałem par.


Uwielbiam fotografować zakochanych. Poniżej załączyłam kilka moich prac z udziałem połączonych uczuciem modeli. Zanim jednak zaproszę Was do oglądania zdjęć, podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.
Aby zdjęcie zakochanych było udane, model i modelka muszą czuć się swobodnie. Zazwyczaj mija troszkę czasu, aż oswoją się z sytuacją i pozwolą sobie na odrobinę otwartości. Zdjęcia zakochanych to nie tylko całowanie! Czasem wystarczy gest, spojrzenie pełne miłości :) Warto na taką sesję wybrać miejsce z dala od tłumu, tak by zapewnić intymną atmosferę, co znacznie ułatwi pozowanie.
Kolejny ważny szczegół to stylizacja. Zarówno model jak i modelka powinni być ubrani w jednym stylu i pasującej do siebie kolorystyce. Stawiamy na elegancję? Super :) Jednak gdy dziewczyna ubiera sukienkę, sportowy look u mężczyzny nie wchodzi w grę.
Ostatnia moja rada dotyczy ustawienia modeli. Warto zwracać uwagę na to by modelka wyglądała na drobniejszą od partnera.
Jeżeli decydujecie się na sesję zdjęciową z drugą połówką musicie pamiętać o tym, by zachowywać się naturalnie. Skupcie się na sobie i swoich uczuciach. Dajcie się ponieść chwili i zapomnijcie o obecności fotografa.