Moja skóra bardzo źle znosi jesień i zimę. Wysusza się, pęka,
staje się szorstka. Dlatego podczas tych kilku miesięcy zapewniam jej
odpowiednią, zwiększoną dawkę pielęgnacji.
Bardzo się ucieszyłam kiedy
dostałam przepiękny prezent od Elfa-Pharm. Uwielbiam ich kosmetyki. Jak
pewnie wiecie właśnie od ich kremu rozpoczęłam prowadzenie tego właśnie
bloga :)
Dzisiaj opowiem Wam o dwóch wspaniałych nowościach, które podbiły moje serce. Moja skóra je uwielbia! Te dwa kosmetyki w połączeniu ze sobą sprawiają, że prezentuje się ona znacznie lepiej. Mowa tutaj o pilingu i balsamie do ciała :)
To produkt, od którego przez ostatni miesiąc rozpoczynałam swój wieczorny rytuał pielęgnujący. Kremowa konsystencja i drobinki ścierające z surowców odnawialnych sprawiają, że skóra staje się gładka, oczyszczona, a jednocześnie nawilżona. Dobrze odblokowuje pory i rozświetla. Kosmetyk przyjemnie pachnie i jest wydajny.
Składniki wiodące:
-filtrat ze śluzu ślimaka
-olej macadamia
-masło shea
-gliceryna
ekstrakty z malin moroszki i mangnolii
Po takim zabiegu skóra jest gotowa na kolejny krok- balsam!
Często wybieram kosmetyki, które mają w sobie ekstrakt z aloesu, ponieważ sprawdzają mi się świetnie. Tym razem również się nie zawiodłam. Drugi bohater to balsam o pojemności 500ml w super cenie! Produkt ładnie pachnie, świetnie się wchłania i dogłębnie nawilża. Chroni skórę i pozostawia ją miękka i elastyczną na długi czas. Nakładam go zawsze po kąpieli na oczyszczoną pilingiem skórę.
Receptura obu kosmetyków jest ściśle związana z naturą. Do ich stworzenia wykorzystywane są tylko naturalne składniki co jest ogromnym plusem. Uwielbiam produkty tej marki za ich wspaniałe działanie i niską cenę! Szczerze polecam :)
ciekawy produkt :) obserwuje i do zobaczenia na Beauty Flash! :)
OdpowiedzUsuń