Pages

czwartek, 7 września 2017

SŁODKA MYSZ, CZY UPIORNY POTWÓR?

TEST MASECZKI SKIN79

Szał, euforia, zachwyt! Wszyscy zakładają maski... maski w płacie - Animal Mask -  marki skin79. Nadeszła pora i na mnie! Podczas wizyty w jednej z drogerii trafiłam na promocję -20%. Stwierdziłam, że to idealna okazja, aby sprawdzić, co tak naprawdę ludzie widzą w tych "uroczych" produktach.  Po chwili zastanowienia padło na maskę o nazwie "Słodka Mysz". Czy faktycznie warto bawić się w bal przebierańców?


Według producenta maska ma za zadanie oczyszczać pory i zmniejszać ich widoczność oraz poprawiać sprężystość skóry. Czy działa? Postanowiłam to sprawdzić!

Z ostatniej chwili!
Mój test rozpoczął się godzinkę temu. Zgodnie z instrukcją oczyściłam twarz i założyłam maskę rozprowadzając ją równomiernie na całej twarzy. I tak przez kolejne 20 min unikałam luster i wszystkich domowników. Dlaczego? Odpowiedź znajdziecie na jednym ze zdjęć poniżej :)

Po upływie wyznaczonego czasu ściągnęłam ją, a pozostałą esencję wmasowałam w skórę twarzy i szyi. Jaki jest mój werdykt? Z czystym sumieniem 6/10. Co prawda maska bardzo fajnie nawilża, ujędrnia i wygładza, jednak nie zauważyłam oczyszczenia, ani zmniejszenia widoczności porów. Na tym ostatnim szczególnie mi zależało.

Co więc sprawia, że maski Animal Mask są takie popularne? Myślę, że w dużej mierze ma na to wpływ wyróżniający je nadruk. Czy warto je kupić? Nie są to tanie produkty- koszt jednej to ok 15zł. Jak wiadomo kosmetyki różnie działa na różne typy skóry, wiec uważam, że warto przynajmniej raz wypróbować je na sobie.


 Stosujecie Animal Mask? Jak Wam się sprawdzają?
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz